Rampam pam
Cóż ten Pan nuci pod nosem
będąc bladym, z martwym wzrokiem?
Rampam pam – głosem nieludzkim
Cóż się stało, skąd melodia?
Widzę suchość oka, lekko drga
Rampam pam – nuci dalej
Stoi prosto, niby zwykle
Trochę sztywnie a żyły napęczniałe krwiście
Rampam pam – nie przestaje
Melodia wesoła, on zaś jak trup
Pusty, jakby wyżarty przez miliony chorób
Rampam pam
Prawił mi o miłości nieszczęśliwej
Nie rozumiałem
A on śpiewał melodyjkę powitalną dla swej duszy śmierci
Komentarze
Prześlij komentarz