Obojętność
złapała
Marzeniem,
by szczęścia czasy znów złapały
Rutyna
powraca
Smutność
powróciła
Marzeniem,
by chwile z Nią kiedyś wróciły
Upadek
mnie goni
Żałosność
dogoniła
Marzeniem,
by i Ją uczucia goniły
Czułem
mus mnie bronić
Rozłąka
mnie broniła
Marzeniem,
by ciernie znikły, co mą duszę
przez
te lata będą boleśnie broniły
Lecz może
powrót do smutnego życia był potrzebny, bym nie upadł, goniąc za ducha
odpoczynkiem przez marzenia niespełnienie, łapiąc za Wertera broń
Komentarze
Prześlij komentarz