Śmierć. Końcem i początkiem
wszystkiego jest. Burzą ciarek i umysłu zamętem. Determinacją wszystkich
ludzkich i zwierzęcych działań. Powodem żalu i późniejszych nostalgii uczuć.
Wszystkim. Boć towarzyszy wszystkiemu.
Śmierć. Muzą, czyli antyczną
lutnią jest. Na tapet brana przez każdego grajka. Bo to treść prawdziwa i
mityczna naraz. Wszystkim. Toteż żmudne komponowanie o czym innym. Fantastyczna
i straszliwa zarazem, bo i przyczyną nut jest. Gdy przychodzi, przyszła lub
dopiero grozi, muzyk nowoczesną wenę czuje. On to wie - emocje zwą się
najdoskonalszą melodią dziejów. Temu ból tak lubi, niczym skała od zbocza, odrywać się od strun boskiego instrumentu. Każdy harfiarz ogon ma, co lontem
się zwie. Gdy ten się wypali... rozliczenia czas. Jeno dziura w ziemi zostanie.
Od barda zależy, jak głęboka.
Komentarze
Prześlij komentarz